niedziela, 4 sierpnia 2013

Nie przywiązuj się do niczego, czego nie będziesz mógł zostawić w 30 sekund.

siedząc na huśtawce na tarasie, z papierosem w ręce popijając ulubioną kawą rozmyślam o tym co spieprzyliśmy w tej miłości. zapewne było w niej za mało uczuć, za mało wspólnych chwil, za mało spotkań razem. za mało wszystkiego, aby ona przetrwała, dlatego jej już nie ma. chociaż nadal, gdy cię widzę czuje jakieś nieodgadnięte przyśpieszenia bicia serce i przyśpieszony oddech. mogliśmy zrobić o wiele więcej, aby ona przetrwała, bo w końcu tak strasznie się kochaliśmy, prawda?

 

Lubisz o mnie gadać? Naprawdę ci gratuluję, że nie masz wyrzutów sumienia z próby niszczenia cudzego imienia:O. Twoja opinia mało mnie interesuje. Znam swoją wartość. Śmiejesz się? Bo jesteś w gronie znajomych -,- Milczysz? Bo bez swojej publiczności nie umiesz powtórzyć swojego występu.

 

 Wiem, że to już minęło, skończyło się, ale ja nie potrafię, nigdy nie zapomnę tego Twojego subtelnego głosu w zdaniu Oboje damy radę, przysięgam  

 

 Wiesz? Początki są najtrudniejsze. Potem zbiegiem czasu się przyzwyczajasz, wiesz, ze tak musiało być, i radzisz sobie z samotnością, z uśmiechem przed znajomymi, tylko w nocy, możesz się zwierzyć przyjaciółce czyli nocy, bo ona zawsze wysłucha ze względu na wszystko a potem przychodzi dzień, i zakłada się maskę i trzeba przetrwać parę godzin z uśmiechem na twarzy i wytrzymać być choć wtedy bardziej szczęśliwym.


tak bardzo nienawidzę siebie. dlaczego ? dlatego , że kładąc się wieczorem katuje swoją psychikę wspomnieniami. przed oczami mam obraz tego jak było kiedyś. przypominają mi się te cudowne chwile i ryczę, jak dziecko - zatykając twarz poduszką, by przypadkiem ktoś nie usłyszał.

 

Chciałam być Twoim małym planem na przyszłość. Drobną kobietą, którą wielbiłbyś nad życie, oczkiem w głowie, któremu zawsze zapewniałbyś bezpieczeństwo. Czasem wściekłą osobą, którą potrząsnąłbyś mocno za ramiona i szepnął "wyluzuj... i tak Cię kocham". Chciałabym żyć z Tobą wiecznie i każdego dnia móc kochać Cię bardziej.


  

ubrała się w przydługi sweter i podarte jeansy . sylwestra spędziła w domu . ojciec nalał jej szampana . wręczył jej lampkę w dłoń . wyszła na próg domu, na boso . nie było jej nawet zimno. oparła się o mur i zaczęła pić . czekała tam do północy , zostało 5 min . wyszeptała do siebie; ' czuje się .. szczęśliwa..' zrozumiała, że przestała kochać . z każdym łykiem spływały kolejne łzy , ostatnie łzy nadziei , jej też pokazała technikę środkowego palca . wyrzuciła lampkę szampana . 5,4,3,2,1 Szczęśliwego Nowego Roku , bez miłości . wykrzyczała , otarła łzy , weszła do domu i położyła się spać.

 

  Nie kocham Cię wcale, Tylko moja dusza jakaś,Taka smutna, gdy przechodzisz Obok mnie obojętnie... ;((

 

Nasze intencje są zawsze szczere, zawsze chcemy robić co należy..ale mamy też skłonności do naginania granic. Więc grozi nam ich przekroczenie, mówi się 'Po pierwsze nie szkodzić'. Tak więc..robimy coś.. kiedy powinniśmy to zostawić w spokoju.

 

-Przyjaźń-definicja?
-Każdy ma inną..
-Powiedz mi swoją
-To coś co masz i nie znika, to ktoś kto jest i z kim płaczesz i śmiejesz się w jednym.To członek Twojej popieprzonej rodziny. To ktoś kto zawsze wie jak jest i mimo wszystko jest z Tobą.





 

 nie lubię, kiedy wspomnienia rzucają mi się na szyję nie lubię płakać, kiedy widzę Twoje zdjęcia nie lubię w sobie tego całego sentymentu, który owe łzy mi wyciska nie lubię, kiedy palcami dotykam Cię tylko na tym monitorze, bo inaczej już nie mogę.



 Ludzie ranią tak mocno jak ich kochasz .



Dopiero na skrzyżowaniu zaczynasz zastanawiać się - dokąd idziesz.



Miłość to forma uprzedzenia. Kochasz to, czego potrzebujesz, kochasz to, co poprawia ci samopoczucie, kochasz to, co jest wygodne. 


 
Nadal mamy nadzieję. Nic nie możemy na to poradzić. Udajemy, że jesteśmy szczęśliwe, a kiedy widzimy pary całujące się na ulicy parodiujemy odruch wymiotny. Ale same pragniemy miłości. Wierzymy w nią. Nawet jeśli wiemy, że faceci to skurwiele, to i tak mamy nadzieję, że jeden z nich uratuje nas przed życiem w samotności.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz