Trochę
mnie pokochaj i trochę mnie polub. Przypomnij mi ile jestem warta,
przypomnij jaka potrafię być fantastyczna. Udowodnij, że nadal umiem
zatrzymywać ludzi. Przypomnij to wszystko, co o sobie zapomniałam.
Wystarczy, żebyś bywał i żebym nie musiała nic mówić, żebyś po prostu
wiedział jak się ze mną obchodzi..
Mówisz, że kochasz deszcz, rozkładasz parasole gdy zaczyna padać. Mówisz, że kochasz słońce, a chowasz się w cieniu gdy mocniej świeci. Mówisz, że kochasz wiatr, a zamykasz okno gdy zacznie wiać. Właśnie dlatego boję się kiedy mówisz mi, że mnie kochasz.
Zawsze
powtarzał się ten sam schemat: poznawałam kogoś przypadkowo, a potem
następował błyskawiczny rozwój wypadków i zaskakujący dla obydwu stron
finał.
Jeżeli
mnie potrzebujesz, pozwól sobie pomóc. Dlaczego nie? Dlaczego jesteś
taka nieugięta? Odpręż się. Jesteś tak spięta, zawsze spodziewasz się
najgorszego. Odpręż się, a zobaczysz, że będzie ci lżej.
- Jak możesz mówić coś takiego? - zapytała przerażająco beznamiętnie.
Słysząc jej ton, pomyślałem, że powiedziałem coś, czego nie powinienem.
- Jak możesz? - mówiła ze wzrokiem wbitym w ziemię. - Przecież sama wiem, że jeśli się odprężę, będzie mi lżej. Jaki sens ma mówienie mi tego? Lecz jeżeli teraz się odprężę, rozsypię się na kawałki. Zawsze tak żyłam i nie umiem żyć inaczej. Jeżeli odprężę się choć na sekundę, nie będzie już powrotu. Rozsypię się na kawałki, a te
- Jak możesz mówić coś takiego? - zapytała przerażająco beznamiętnie.
Słysząc jej ton, pomyślałem, że powiedziałem coś, czego nie powinienem.
- Jak możesz? - mówiła ze wzrokiem wbitym w ziemię. - Przecież sama wiem, że jeśli się odprężę, będzie mi lżej. Jaki sens ma mówienie mi tego? Lecz jeżeli teraz się odprężę, rozsypię się na kawałki. Zawsze tak żyłam i nie umiem żyć inaczej. Jeżeli odprężę się choć na sekundę, nie będzie już powrotu. Rozsypię się na kawałki, a te
kawałki rozsieją
się po całym świecie. Dlaczego tego nie rozumiesz?
Ciało
pamięta przelotny dotyk, parę godzin bycia z kimś zostaje na lata.
Zapach włosów,potu,wilgotności przepływa znikąd w środku dnia. W
inżynierii nazywa się to pamięcią plastyczną materiału, w chemii
pamięcią substratu. W życiu - tęsknotą.
Była
sobie przyjaźń. Była wyjątkowa. Damsko-męska. Wszystko było pięknie i
cudownie. Świetnie sie razem dogadywali. Wiedzieli o sobie nawzajem dość
sporo. Aż jedno ze stron zakochało się w drugiej stronie i koniec
wyjątkowej przyjaźni.
napisz
mi "spierdalaj". napisz mi, żebym dała Ci spokój, że nic już dla Ciebie
nie znaczę, a będzie mi łatwiej. nie myśleć, nie czuć nic. pogodzić się
z tym, że tak jest. ale nie milcz, błagam Cię, bo niszczę się nadzieją,
że może jeszcze się odezwiesz...
Dziwnie
tak, kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadną wiadomość. Nie
myślisz o nikim przed snem. Nie czujesz strachu, ze ktoś zniknie.
Dziwnie. Bezpiecznie. Pusto.
Owszem,
nie zawsze jest łatwo. Bywają kłótnie, ciche dni, przykre sytuacje,
chwile zwątpienia. Dopiero potem uświadamiasz sobie jak bardzo kochasz
tę drugą osobę i mimo wszystkich przeciwności losu, ty nadal chcesz z
nią być i wiesz, że tylko z tą jedną osobą możesz być szczęśliwy. Tak
naprawdę szczęśliwy..
Nawet
nie wiesz jak bardzo chciałabym być teraz przy tobie, rozmawiając, śmiejąc
się, przytulać.. Ja wszystko chciałabym robić z tobą, uzależniłam się,
od Ciebie rozumiesz? Tak cholernie mi Cie brakuje, ciągle czekam z
nadzieja, ze może nie usunąłeś mojego kontaktu, lub masz go gdzieś
zapisanego, od tak na wszelki wypadek, gdyby wszystkie numery Ci się
usunęły jak jeszcze, ze sobą rozmawialiśmy. I czekam, jak głupia ciągle
czekam, ze może się odezwiesz, sprawdzam każdy numer który Ci podpalam,
gdy wchodzę na fejsa i widzę czerwona kopertę , od razu pierwsza myśl to
ta, ze wiadomość jest właśnie od Ciebie, ze napisałeś chociaż te głupie
" Siema co tam?" .. Tak wiem, wiem to chore..
płyniesz po moich policzkach ciemną rzeką wspomnień.
nic przyjemnego.
Zakładam słuchawki puszczając muzykę tak głośno aby nie słyszeć jak mówisz że odchodzisz,
a w słuchawkach Twoja piosenka ta dla mnie.
Chcę upaść Jak dziecko szlochać, nigdy nie powstać i nigdy nie kochać
A ja usunę się w cień.. i będę patrzeć na twoje szczęście:(
Tęsknie za kimś kogo prawie w ogóle nie znam, ale kocham
Miłość jest jak gałązka topoli gdy się ją zerwie to bardzo boli:(((
Podrywałeś, Zarywałeś, Szeptałeś, Pisałeś, ale... czy kochałeś?
Miło było cie poznać... ale błędem pokochać ;//
Miło było cie poznać... ale błędem pokochać ;//
Jak w bajce cofnąć czas i realnie przeżyć go jeszcze raz...!
` Bo miłość to bzdura istnieje w filmach i tanich lekturach [!] ;<
Moc spojrzenia wszystko zmienia.
Mówiłam,że dam radę NIE DAŁAM... Mówiłam,że zapomnę KŁAMAŁAM...
Niee. zrozum mnie źle ;] (. Kocham Cie.) .ale nienawidzę bardziej ...
~~ To już minęło i nie wróci nigdy więcej~~:(
Ukrywam smutek, uśmiecham się. Niech wszyscy myślą że jest ok....
Kiedy
szliśmy parkiem minęła nas dziewczyna. Szybko odwracając się rzuciłam ”
Ale dupa.. no zobacz, patrz jaka ładna ! ” Nie odwróciłeś się… Gdy
zapytałam czemu nie popatrzyłeś na nią powiedziałeś ” Dupa to jest z
Ciebie kochanie” ;).
Pochyliła
głowę i przycisnęła usta do jego ucha. – Mój – szepnęła. – To jedno
krótkie słowo wstrząsnęło nim aż do głębi duszy. Sięgnął po jej dłonie,
odwrócił je wnętrzem do góry i na każdej z nich złożył pocałunek. – Moja
– odszepnął.
If you ever leave me . Know I wanna go with you . – jeżeli kiedykolwiek mnie zostawisz, wiem że chcę iść z Tobą :*
Nie cierpiała
uczucia, że nie ma powodu, by rano się budzić; nienawidziła uczuć,
jakie ogarniały ją, kiedy się budziła. Nie mogła już znieść myśli, że
nie ma na co w życiu czekać. Tęskniła za świadomością, że jest kochana,
za jego dotykiem, wsparciem, słowami miłości.
Wiesz.. Są osoby o których się nie zapomina przez całe życie. I właśnie Ty taką osobą jesteś. Jestem pewna, że Cię nie zapomnę. Tego jak mnie zawsze rozbawiałeś, tego jak mnie raniłeś i tego jak później wszystko wracało do najlepszego porządku. i mimo tego, że to już koniec, to były najpiękniejsze chwile mojego życia.
Było około 22, weszłam na gadu
aby sprawdzić czy jesteś. Byłeś, jak zawsze na mnie czekałeś, jednak tym
razem pisałeś ze mną jakoś dziwnie. Zapytałam – coś się stało
kochanie?– nic, ale strasznie za tobą tęsknie – odpisałeś. – skarbie,
ale widzieliśmy się kilka godzin temu. – wiem, że chcę znowu cię
zobaczyć.Spotkajmy się za 10 minut na stacji. – napisałeś. Zdziwiło mnie
to,ponieważ odkąd byłam z Tobą nigdy nie chciałeś się spotkać o tej
porze,ale zgodziłam się, chociaż na dworze było -15 stopni. Ubrałam się
szybko i pędziłam na stację. Gdy dochodziłam, ty już tam byłeś, chociaż
miałeś dłuższą drogę niż ja. Podeszłam do Ciebie. – no już jestem
skarbie. – powiedziałam. – przepraszam, że wyciągnąłem cię na taki mróz o
tej porze, ale musiałem cię zobaczyć i znowu poczuć zapach twoich
perfum. – powiedziałeś i mocno mnie przytuliłeś..
A
największą moją wadą było to, że kochałam na zabój jednego, jedynego
faceta. Jego imię było moim mottem. Pierwszą literę miałam wytatuowaną
na karku, wodę toaletową trzymałam w szafce, bo on tak pięknie pachniał.
Spałam, wtulając się w jego bluzę, a w portfelu nosiłam jego zdjęcia.
Tak. To prawda co mówiła mi przyjaciółka: to naprawdę była chora miłość.
Psychiczne uzależnienie.
Chciałam
powiedzieć mu to słodkie ” spierdalaj ” , ale wyprzedził mnie i
cichutko zapytał: czy nadal go kocham a wtedy nie potrafiłam powiedzieć
nic innego jak tylko ‚ bezgranicznie ‚ ..
☻ ♥☻
☻ ♥☻
Co byś czuł, gdybyś wiedział, że osoba, na która teraz patrzysz za
chwile odejdzie na zawsze ? Że każdy jej gest jest ostatnim ? Że ostatni
raz widzisz jej uśmiech, że ostatni raz patrzysz w jej oczy i widzisz w
nich te cudowe iskierki, które zawsze dawały nadziej. Że ostatni raz
możesz się do niej przytulić i usłyszeć bicie jej serca. Co byś zrobił?
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
Serce jest jak szkło. Czasami lepiej pozostawić je złamane, niż próbować je składać kalecząc się przy tym jeszcze bardziej.
Wszyscy mówią,że się kochają,że ich uczucie jest nie wiadomo jakich
rozmiarów i w ogóle inne takie. Mówią też, że nie rzucają słów na wiatr.
A to kłamcy! Większość ich związków , które miały trwać na zawsze
rozlatuje się po dwóch trzech miesiącach, a partnerzy wyzywają
się,wmawiają nierealne sytuacje. To właśnie jest to uczucie? Tak wygląda
ta miłość? Jeśli kocha się kogoś na prawdę to jest się w stanie zrobić
wszystko,żeby utrzymać tą osobę przy sobie jak najdłużej. I staranie się
o to,żeby to „na zawsze” nie trwało dwóch miesięcy lecz całe życie.
- Zerwał ze mną.. boli.
- Biedna. Rozstania bolą maleńka.
- Nie. Boli mnie ręka, bo jak waliłam mu w ryj to źle się zamachnęłam…
-Co robisz.?.
-Odpisuje na sms.
- W środku nocy.?.
- Nie moja wina ,że tęskni…`
a pewnego dnia zapytasz mnie co bardziej kocham:
Ciebie czy moje życie..?.
Ja odpowiem moje życie…
Ty odwrócisz się i odejdziesz bez słowa nie wiedząc,że moje życie to Ty.
.<3
Ciebie czy moje życie..?.
Ja odpowiem moje życie…
Ty odwrócisz się i odejdziesz bez słowa nie wiedząc,że moje życie to Ty.
.<3
mimo wszystko dalej mi na nim zalezy pomimo litrów wylanych łez po mimo
momentów załamania po mimo tego ze jestem mu kompletnie obojętna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz