Kiedyś
było prościej. była woda zamiast wódki. paluszki zamiast papierosów.
były zabawy w rodzinę, w sklep, czy restaurację. każdy mógł zostać
lekarzem albo dyrektorem jakiejś firmy. byliśmy perfekcyjnymi
piosenkarzami. porozumiewaliśmy się bez komórek i internetu. a berek był
jedną z ulubionych zabaw. dawniej świat wydawał się być łatwiejszy. bez
bólu pękającego serca, tęsknoty i nadziei na lepsze jutro.
Najpierw
podoba Ci się - tylko tyle. Później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim
gada, jakie ma koleżanki. Kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma
dziewczyny - chociaż jeszcze wmawiasz sobie, że pod żadnym pozorem On Ci
się nie podoba. W końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. Trwa to
dość długo. Oglądanie się za Nim na ulicy, śledzenie Jego życiorysu i
usiłowanie wpisania się w niego. W końcu
zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz Go, ale udajesz przed
sobą, że to nie prawda. Bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową
panienką. Po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że Go kochasz i
nie będziesz potrafiła żyć bez Jego widoku. Cały ten proces tylko po
to, by później się dowiedzieć jak bardzo On kocha inną.
Opowiem
Ci kiedyś jak przeżyłam Twoje odejście. Opowiem o wszystkim, co leży mi
na sercu. O tym cierpieniu, które wpierdoliło się do mojego wnętrza i
zabrało wszystko co się dało. O tych łzach, których za nic nie mogłam
powstrzymać. O oczach, które straciły swój blask. O dłoniach, które
przestały pasować do kogokolwiek innego. O świeżym oddechu, który tak
często gdzieś mi umykał. O nogach, które nie biegły już w Twoją stronę. O
uśmiechu, który na dłuższą chwilę znikał z mojej twarzy. O włosach,
które nie były już układane dla Ciebie. O sercu, które z każdym dniem
biło coraz wolniej. I o całej mnie, która z braku Ciebie, po prostu
przestała istnieć.
Skłamałabym powiedziawszy że o nim nie
myślę. Myślę. Czasami są takie dni kiedy jest w każdej godzinie, a takie
godziny kiedy jest w każdej minucie. Ciągle zasypiam i budzę się z
jego imieniem na moich ustach. Często łapie się również na tym, że
wypatruje jego twarzy w ulicznym tłumie, ale wiem że to nie możliwe żebym
ją w nim znalazła.Ale nie mogę się powstrzymać, to silniejsze ode mnie.
Ciągle przyciskam twarz do brudnej szyby i moje oczy nadal są wilgotne
kiedy ‚przypadkiem’ przejeżdżam obok miejsc gdzie spędzaliśmy razem czas.
Najgorsze są drobiazgi, kiedy usłyszę piosenkę której słuchaliśmy, kiedy
ktoś wymówi tytuł filmu o którym rozmawialiśmy. Kiedy poczuję zapach
perfum, w które ubierałam się na nasze spotkania, kiedy gdzieś usłyszę
jego imię. Ciągle bliskie i ukochane.
może jestem niepoprawna.szurnięta bądź
detalicznie odchylam się od pozostałych dziewczyn. ale nie marzę o
wieczornych spacerach po plaży. o moczeniu swoich stóp w złotym piasku
i patrząc na rozbijające się o brzeg spienione fale, wyznawanie sobie
miłości.marzę realnie. pragnę porannej kawy w pośpiechu. krótkich i
treściwych sms’ach od czasu do czasu. i pocałunkach. nie pod
rozgwieżdżonym niebem w czasie deszczu. wystarczyły by mi te na szkolnym
korytarzu podczas przerwy.
Potrzebuję odrobiny miłości, właśnie teraz, w
tym momencie. I choć wiem, że czasem nie da się spełnić wielu chęci, to i
tak wierze, że zaraz usłyszę przyjemne wibracje i po przeczytaniu sms-a
uśmiechnę się szeroko.
I nigdy nie mów, że kochasz tylko po to, żeby
kogoś pocieszyć. Nigdy nie mów o wspólnych nocach, skoro wiesz, że
jednak nie chcesz. Nigdy nie zostawiaj pijanego, skoro wiesz, że sam
pijesz. Nigdy nie mów, że Cię nie ma, lecz po prostu powiedz, że nie
chcesz rozmawiać. Nigdy nie mów, że wszystko Ci się we mnie podoba, jeśli
nie podoba Ci się nic. Nigdy nie mów, że jestem jedyna,wyjątkowa, skoro
wiesz, że to gówno prawda. Nigdy nie całuj, jeśli wiesz, że to dla
Ciebie nic nie znaczy, bo dla kogoś może to oznaczać bardzo dużo. Nigdy
niemów „zapomnij”, skoro wiesz, że i tak tego nie zrobię, bo nie chcę
inie potrafię. Nigdy nie mów, że to nie jest takie trudne, jeśli wiesz,
że dla mnie to najtrudniejsza rzecz jaka kiedykolwiek zrobiłam. Nigdy nie
chciej wracać do starych czasów, skoro wiesz, że niedługo zostawisz,
złamiesz serce i powiesz”spierdalaj”. Proszę Cię, nie kłam. Czy wymagam
za wiele?
Czerwony lakier , czerwona szminka , czerwone szpilki i czerwone oczy od płaczu . – zadowolony ?
Ta szydercza pustka. Brak jakichkolwiek koncepcji na najbliższe sekundy. Na jutro. Na resztę życia.
Pokornie czekała na chwile w której jej milość i oddanie zostanie zauważona.Już nie czeka.
Zawsze marzyłam tylko o jednym.. żeby jakaś dziewczyna potraktowała ciebie tak, jak ty potraktowałeś kiedyś mnie.
-Nienawidzę Cię..
-Ale.. Dlaczego?
-Bo jesteś jedyną osobą, która może mnie zabić jednym słowem. A nawet nie słowem, bo gestem. A nawet i nie gestem. Złym spojrzeniem, uśmiechem do tej blondynki po drugiej stronie, zamyśleniem o koleżance z klasy. Nienawidzę cię za to.
-Ale.. Dlaczego?
-Bo jesteś jedyną osobą, która może mnie zabić jednym słowem. A nawet nie słowem, bo gestem. A nawet i nie gestem. Złym spojrzeniem, uśmiechem do tej blondynki po drugiej stronie, zamyśleniem o koleżance z klasy. Nienawidzę cię za to.
Gdy zadajesz mu pytanie w rodzaju: ”Czy wiesz, że słoń to jedyny ssak,
który nie umie skakać?” Albo: ”Słyszałeś, że żyrafa potrafi sobie czyścić
uszy językiem?”, uzyskujesz na moment przewagę, którą warto wykorzystać,
żeby osiągnąć swój cel.
Od dzisiaj jestem wolna. Od dzisiaj już Cię nie kocham. Tylko muszę to jeszcze zapamiętać.
I ciągle sobie wmawiam, że ten zdrajca nie zasługuje na moja miłość,
on nawet na nienawiści nie zasługuje – właściwie to na żadne uczucie.
Rozum zaakceptował tezę, serce nie bardzo.
on nawet na nienawiści nie zasługuje – właściwie to na żadne uczucie.
Rozum zaakceptował tezę, serce nie bardzo.
Nie chciała usłyszeć prawdy. Nie chciała usłyszeć tego że musi jakoś
żyć dalej. Pragnęła po prostu.. zresztą, sama już nie wiedziała czego
pragnęła. Chciała być nieszczęśliwa. Wydawało jej się to właściwe i na
miejscu.
Wiesz kiedy jest prawdziwa miłość? Wtedy, gdy on zakocha się w Tobie
potarganej, z czerwonym nosem i zachrypniętym głosem, a nie gdy będziesz
szła po mieście w niebieskiej sukience i obejrzy się za Tobą jak sto
innych facetów. Wtedy, gdy nie będzie cenił Cię za to jak wyglądasz, ale
za to jaka jesteś i kiedy uświadomi sobie, że dajesz mu więcej emocji
niż gra komputerowa..
Nie zapomniałam do dziś. Początkowo nie chciałam tej pamięci,
nienawidziłam jej, chciałam ją zniszczyć, zabić, pogrzebać, z czasem
jednak przyzwyczaiłam się do niej, a ostatecznie chyba nawet pokochałam.
Ale to wcale nie znaczy, że przestała boleć. Najbardziej boli przed
drobiazgi: gdy dobiegają mnie dźwięki piosenki, którą razem słuchaliśmy,
gdy ktoś wymieni tytuł filmu, o którym rozmawialiśmy, gdy poczuję
zapach perfum, których używał, gdy gdzieś usłyszę jego imię, wciąż tak
bliskie i ukochane..
Wiem tylko, że przez pół dnia snuję się z kąta w kąt. Drugie pół pałam
chęcią zabicia go, a resztę poświęcam na fantazjowaniu, że wraca do mnie
błagając o wybaczenie. Wtedy ja mu wybaczam, ale musi znieść
wyrafinowane tortury. Naprawdę wyrafinowane. Stwierdzam oficjalnie:
SIĘGNĘŁAM DNA.
On. Kilka literek imienia zmieniły jej światopogląd. Jego poczucie
humoru, czasem drwiny były dużo ważniejsze niż komplementy innych.
Uwielbiała dołeczki na Jego twarzy kiedy się uśmiechał. Jego śmieszny
ton mówienia, Jego ciepły głos, a zarazem pobudzający. Każde spotkanie,
każda chwila, każde słowo było dla niej najważniejsze, najwspanialsze..
Kochała Go mimo i wbrew. Za wszystko. Nawet za to, co było złe.
Tak bardzo kochałam,
Tak bardzo wielbiłam…
Nie wiem dlaczego…
Lecz tylko o Tobie śniłam…
Mówiłam tak dużo,
Lecz nie zrozumiałeś zbyt wiele…
Chcesz cofnąć czas?
Tak bardzo wielbiłam…
Nie wiem dlaczego…
Lecz tylko o Tobie śniłam…
Mówiłam tak dużo,
Lecz nie zrozumiałeś zbyt wiele…
Chcesz cofnąć czas?