czwartek, 28 listopada 2013

Naucz się słuchać ... czasem szczęście puka bardzo cicho ....

Ludzie mówią, że bardzo się zmieniłam. Prawda jest taka, że dorosłam.Przestałam pozwalać ludziom mną dyrygować. Nauczyłam się, że nie zawsze można być szczęśliwym. Zaakceptowałam rzeczywistość...



"Nieważne, czy świat mi się podoba, czy nie, przyjmuję go takim, jaki jest, i zakasuję rękawy. Nie sądzę, żeby można było zmieniać ludzi, ani tym bardziej że powinno się to robić"
Éric-Emmanuel Schmitt — Tektonika uczuć.




 Zachowywałam się jak wredna suka – taka byłam. Nieczuła na uczucia innych, olewająca z wszystkiego drwiąca. Coś się zmieniło: moje zachowanie, mój sposób myślenia. Moi najbliżsi mi to uświadomili. Poznałam Cię i się zmieniłam: jestem milsza, częściej się uśmiecham, oczy mi błyszczą a co najdziwniejsze uwierzyłam w miłość ,w jej piękne oblicze. Jestem/byłam prowokowana ale Ciebie nie chcę, nie potrafię, boję się sprowokować. Jestem tchórzem, nie potrafię zaryzykować i zbudować stałego związku… Proszę daj mi siłę



dostaję obłędu kiedy patrzę w jego oczy,
on jest jak stokrotka w środku zimy !
- rozumiesz ?

ona udaje niedostępną i nieśmiałą, a oni dają jej,dają i dają co tylko mogą.
ja nie przeklinam.
używam tylko partykuły wzmacniającej



 Dziś, w chłodny wieczór, schowam się pod Twoją bluzę, a Ty uspokoisz mój oddech. Będę dla Ciebie najważniejsza, niezbędna, niepowtarzalna.




"Chcieć to móc" - nie jestem, aż taką optymistką.
 
 
 
takkkk cholerniee dziwniee chociać ze go mam ;*   ;(
Moje życie przypomina codzienny prysznic-najpierw mydlę je marzeniami, potem spłukuję rzeczywistością
 
 
 
– Czym jest rzeczywistość? – Tym, czym powinna być zdaniem większości. Niekoniecznie tym, co najlepsze ani najbardziej logiczne, ale tym, co dopowiada zbiorowemu żądaniu.



No to jestem <3
Naprawiłam wszystko co trzeba było :]
I wyszłam na czysto.
Uświadomiłam sobie kilka ważnych rzeczy i przeprosiłam za błędy :)
A teraz cieszę się wolnością od gipsu :D
Mam nadzieje że na długo :P
Od poniedziałku zaczynam grać na w-fie z czego się bardzo cieszę :)
A teraz trochę opisów bo dawno mnie tu nie było :(
Nardobie i przepraszam :*


 Z każdą kroplą deszczu rozbijającą się o parapet, moje serce przepełnia większy smutek. Trzęsą mi się ręce. Wychodzę na zewnątrz, lodowaty wiatr rozwiewa mokre kosmyki moich włosów. Cały świat jakby wiruje. Mogę krzyczeć, płakać i tak nikt mnie nie usłyszy. Ulice przepełnione obojętnością. Bez ciebie żadne miejsce nie jest już magiczne, wyjątkowe. Bez ciebie nie ma nic.



 ON: Czekać. Czy to to samo, co tęsknić? ONA: Nie. Dla mnie nie. Przy czekaniu nie budzę się o 5 rano, rezygnując z najlepszych snów. Nie przychodzę także z tego powodu już przed 7 do biura. Przy czekaniu mleko nie traci dla mnie smaku. Przy tęsknocie tak...







 Miałeś tak kiedyś? Nie możesz zasnąć, trzymając w ręku telefon, ciągle odblokowując klawiaturę - a nuż, może jest sms, może nie było słychać dźwięku... Rano wstajesz półprzytomny, szukasz kogoś w tłumie ludzi, choć wiesz, że tam, go nie ma.. żyjesz nadzieją, że może.. może dziś, może właśnie w tym tłumie..że może.. Ach, miałeś tak? Bagatelizujesz wszystkie inne sprawy, tylko dla tej jednej, chociaż doskonale wiesz, że jest ona pozbawiona sensu.... Miałeś tak? No właśnie, nie miałeś tak, więc proszę, nie mów mi, że rozumiesz



 Samotne noce.. przy świetle księżyca.. Wiesz? Brak mi Cie.. :(



Nie przyzwyczajaj się do mnie . Nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj, ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty, zapominaj, jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę . Nie przywiązuj się do mnie - ja mam w zwyczaju uciekać ...   



`Wiesz kiedy docenisz co straciłeś.? Kiedy budząc się rano z problemem, po prostu nie będziesz mógł wykręcić mojego numeru, bo będziesz wiedział, że już nie odbiorę.... - A jeśli któregoś dnia zapragniesz wrócić.Przyjdziesz. Zobaczysz mnie. Będę piękna, skromnie ubrana - tak jak lubię. Uśmiechniesz się na mój widok. Spojrzysz tak, jak już dawno nie patrzyłeś, tak, jak za pierwszym razem... A wtedy podbiegnie do mnie chłopczyk, złapie mnie za rękę. - Synku, przywitaj się z panem... Imię dam mu po Tobie. W wózeczku będzie córeczka, o której wiesz, że marzę. Spojrzysz zaskoczony. Uśmiechnę się, ale oczy będę miała smutne, bo ten smutek, żal nie minie. Mimo wszystko podniosę głowę i ... odwrócę się do męża, który doceni to, co miałeś, a odrzuciłeś. - Kobieta potrafi wybaczyć wszystko, oprócz tego, że się jej nie kocha.



  Czasem jestem miła a czasem zwyczajnie wredna. Czasem otwarta a czasem zamknięta na cztery spusty. Czasem jestem wielką gadułą a czasem nic nie mówię. Czasem zaskakująco inteligentna a czasem kosmicznie głupia. * * * Bywam - słodka jak miód. Bywam - chłodna jak lód. Jestem inna. . . bo jestem sobą Jestem inna. . . bo mam swój świat Jestem inna . . bo mam swoich przyjaciół innych niż masz Ty Jestem inna .. . bo jestem jaka jestem gdy jest mi źle - płaczę. . . gdy jestem zła - krzyczę. . . gdy jestem szczęśliwa - mówię o tym otwarcie. . . * * * Doceniam tych, co są i ze mną byli.




 Nie wiem, czy w ogóle jest możliwe, aby uchwycić moment, w którym rozpoczyna się miłość. Nie jakieś tam zakochanie, ale miłość. Zakochanie jest mimo wszystko tylko rozjątrzeniem siebie, trudną do opanowania, natarczywie natrętną obsesją zajmującą cały czas i całą przestrzeń. Zagnieżdża się wprawdzie w mózgu, ale tak naprawdę wypełnia głównie ciało. Miłość, jeśli w ogóle, pojawia się później. Absorbuje inaczej. Nie jest tylko namiętnością obecnej chwili. Patrzy w przyszłość.

sobota, 23 listopada 2013

Wierzę, że kiedyś wróci to, co w nas było przez tak długi czas.

W życiu tak mało mamy czasu na miłość, bo ważniejsza jest teraz materialna przyszłość.


Istnieje tylko jedna rzecz, do której ludzie nigdy się nie przyzwyczają – to samotność. Mało tego, z każdym dniem będzie ona coraz bardziej krzyczała w twojej duszy i domagała się egzekucji w czyichś czułych objęciach. Uśmiech na twojej twarzy wcale nie przedstawia radości, tylko sentymentalny powrót do dni, w których faktycznie był jeszcze jakiś sens wykonywania tego gestu. 



Wszyscy mówią,że się kochają,że ich uczucie jest nie wiadomo jakich rozmiarów i w ogóle inne takie. Mówią też, że nie rzucają słów na wiatr. A to kłamcy! Większość ich związków , które miały trwać na zawsze rozlatuje się po dwóch trzech miesiącach, a partnerzy wyzywają się,wmawiają nierealne sytuacje. To właśnie jest to uczucie? Tak wygląda ta miłość? Jeśli kocha się kogoś na prawdę to jest się w stanie zrobić wszystko,żeby utrzymać tą osobę przy sobie jak najdłużej. I staranie się o to,żeby to „na zawsze” nie trwało dwóch miesięcy lecz całe życie.



Pomimo wszystko, nadal wierze w spadające gwiazdy,  które spełniają życzenia.


http://www.youtube.com/watch?v=agrXgrAgQ0U








Mieli być tu, ale jednak ich zabrakło, mieli być tu, ale zgasło gdzieś ich światło, mieli być tu tworzyć, czuć, przeżywać, zabrakło ich tu i rzadko kto ich wspomina. – Hifi Banda.


 Ból doświadczeń sprawia, że śmiech znika.Mówili nie patrz, mówili nie dotykaj.Mówili nie myśl, co zdarzyć się może.Terror, za nim człowiek,a w człowieku odpowiedź – O.S.T.R

 
Mamy miłość ale nienawiść zawsze trzyma ją za rękę. Mamy siebie ale nie wiem czy mamy coś więcej. – DIOX. ♥


 Wiesz co? To prawda, nikt nie będzie się uśmiechał tak jak Ty, nikt nie będzie umiał mnie rozbawić tak jak Ty, nikt nie spojrzy mi w oczy tak jak Ty, ale pocieszam się tym, że może kiedyś, Ty poznasz kogoś kogo pokochasz tak mocno, jak ja pokochałam Ciebie, a on złamie Ci serce. Pocieszam się też tym, że wierzę (może to nie wiele), że kiedyś spotkam kogoś takiego kto będzie miał dla mnie najpiękniejszy uśmiech na świecie, będzie mnie umiał rozbawić najlepiej na świecie, spojrzy mi w oczy, w sposób jaki Ty tego nie robiłeś i zostanie ze mną na zawsze.






ten dziwny świat jest piękny, nie liczy się ty nic, tylko momenty .

 
Płacz marny człowieku, witam w XXI wieku.

Tu nie otrzymasz pocieszenia, tu z tobą równa się ziemia.

Nie tylko ty pragniesz śmierci, cierpiący zawsze uśmiechnięci.

Nie patrz na mnie jak na chorą psychicznie, jestem chora, faktycznie.

Lecz to nie powód, żeby mnie poniżać, wkrótce tacy jak ja zaczną ci ubliżać…
  

Moja mama zawsze powtarzała mi, że żeby dobrze poznać chłopaka, muszę go porządnie upić, bo tylko tak dowiem się, jaki jest naprawdę.


usiadłam sama w pierwszej ławce. był sprawdzian, wszyscy siadali w ostatnich ławkach, aby móc ściągać.miałam szczęście bo na klasówce był temat,którego wykułam się na pamięć.wiedziałam, że napisze test na piątkę. nagle usłyszałam, lekkie szturchanie mojego krzesła. odwróciłam się. siedziałeś tam ty. patrzyłam w twoje błękitne oczy, chociaż po wczorajszym miałam ochotę Cię zabić
.-co będzie w 1?
– pff. niech Ci twoja ukochana dziunia powie.
– ale, no weź. dobrze, wiesz, ze to był tylko taki głupi zakład. nie chciałem Cię zranić.
– hm mogłeś o tym wcześniej pomyśleć. bo ty nie wiesz, jak to jest być zakochanym i nigdy się nie dowiesz.
– a jak już jestem zakochany?

- wątpię.

- a chcesz się przekonać?
– no dawaj.

wstał, wyszedł z ławki.podszedł do mnie i namiętnie pocałował. nie zważając na patrzącego sie nauczyciela, oraz kolegów.odpłynęłam.liczyło się tylko to co teraz.

- nadal uważasz, że nigdy zakochany nie byłem?

-nie już nie.a w pierwszym będzie B.
odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.


Chłopak dał dziewczynie kapsel od tymbarka i odszedł. Dziewczyna spojrzała do środka, bo była ciekawa co tam jest napisane. Na środku kapsla widniał napis – Jeśli ją kochasz, daj jej kapsel i odejdź.


~ To miasto wciąż takie samo, wczoraj byłaś młodą miss 
I jesteś młodą mamą, dziś nic nie zdziwi mnie
Właściwie nie kumam takich jak Twój koleś,
Który całe życie chce spędzić pod monopolem i
Wstydzę się za to kim byłem, gdy byliśmy jeszcze w szkole
Moje uczucia dziś są gdzieś na dole
I wolę nie wchodzić już w tą grę, bo nagapiłem się już dość
Jak wciągasz koks i staczasz jak Kate Moss. - Pezet.


 Może ostatni raz gdy patrzę Jej w oczy.
Chciałbym powiedzieć Jej jak bardzo Ją kocham, ale
prosiła mnie bym dzisiaj nie mówił o tym.
Uśmiecha się i ma ten dołek w policzku
który tak bardzo lubię i – kurwa mać – jest śliczna!
Chyba nie widzi jak w dłoni drży mi zapalniczka, 
ręce mi się trzęsą… Nie chcę żeby wyszła.
Może nie umiem być już ani trochę lepszy, lecz
jeśli to nie jest miłość to chyba Bóg jest ślepy.
Przecież jest między nami tyle fajnych rzeczy!
Kurwa, co sie z nimi stało? Nie wiem. Kiedy?
Chcę Jej powiedzieć, że dla mnie jest najlepsza,
zrzucić wszystko z blatu stołu i się pieprzyć,
ale spogląda na mnie, nawet sie cofa
i nie chce żebym mówił o tym, żebym próbował i
nie chce żebym patrzył tak na nią prosto w oczy, bo
nie chce musieć mówić mi że już mnie nie kocha… - Pezet.


Nazywasz mnie „Emo”, bo się tnę ? A nie pomyślałeś, że jestem zwykłą choć słabszą emocjonalnie dziewczyną ? Że mam powody, aby chcieć ze sobą skończyć ? No widzisz, gratuluję inteligencji…
  

I nadszedł moment, w którym pogubiła się już tak bardzo, że nie było dla niej ratunku.


Nawet nie wiesz jak cię kocham. Codziennie wstaję ze świadomością ze cię mam. Jesteś w moich myślach tuż po przebudzeniu i jak zasypiam. Śnisz mi się codziennie, jesteś w mojej głowie cały czas wiesz ? Myślę jak to będzie, czy nam się uda, czy będziemy mieli takie słodkie dzieciaki jak mówisz. Czy będziemy szczęśliwi. Czy spełnimy swoje obietnice. Ja… Ty… My… Kocham cię i nigdy nie chcę cię stracić , nigdy .. < 33